PATRON


Maria Konopnicka urodziła się 23 maja 1842 roku Suwałkach. Dzieciństwo i młodość spędziła w Kaliszu. Po śmierci matki dwunastoletnia wówczas Maria z pozostałym rodzeństwem zdana była tylko na trzydziestoczteroletniego ojca, pod opieką którego pozostali. Mężczyzna po śmierci ukochanej żony poświęcił się całkowicie pracy i wychowaniu sześciorga dzieci. Dbał o wykształcenie pociech, czego dowodem może być posłanie dwóch córek do szkoły. Rok po stracie matki trzynastoletnia Maria rozpoczęła wraz z siostrą naukę na doskonałej i kosztownej pensji sióstr Sakramentek w Warszawie. Choć nauka nie trwała długo – tylko rok – Maria później przez całe życie dokształcała się we własnym zakresie, wpajając zamiłowanie do wiedzy również swym dzieciom. Konopnicka nie zapowiadała się na pisarkę, czy w ogóle na kobietę potrafiącą się samodzielnie utrzymać. W dorosłe życie weszła z zamiarem poświęcenia się rodzinie, planowała być gospodynią, matką i żoną.

Mając dwadzieścia lat - we wrześniu 1862 roku – poślubiła trzydziestodwuletniego, przystojnego, kędzierzawego, towarzyskiego i świetnie tańczącego ziemianina Jarosława Konopnickiego. Opuściła wówczas ukochany Kalisz i przeniosła się do Bronowa. Konopnicka doczekała się sporej gromadki dzieci, rodząc w czasie dziesięciu lat spędzonych przy boku męża aż ośmioro (z czego dwoje zmarło zaraz po porodzie). Pierworodnym synkiem był Tadeusz, z którym rodzice spędzili sylwester 1864 roku w Wiedniu i Dreźnie. Małżeńskie życie stało się dla niej rozczarowaniem. Wówczas Maria i Jarosław z dziećmi przenieśli się do Gusina w guberni kaliskiej, w którym Konopnicki został jedynie dzierżawcą. W tym czasie w życiu pisarki pojawili się inni mężczyźni. Gdy mijał trzynasty rok jej małżeństwa, po raz pierwszy opuściła rodzinę. Udała się do Szczawnicy w celu wyleczenia gardła, które będzie jej dokuczać do śmierci. Nigdy nie zerwała jednak kontaktów z Jarosławem. W kilka lat po tym, jak w 1877 roku przeprowadziła się do ojca do Warszawy ten zmarł, pozostawiając ją z dziećmi bez opieki. Zamieszkała prawdopodobnie w dwupokojowym mieszkaniu na starym Mieście przy ulicy Piekarskiej (wówczas była to dzielnica warszawskiej nędzy).

Choć miała jeszcze małe dzieci, zaczęła pracować. W dzień udzielała korepetycji w zamożnych rodzinach, prowadziła własny dom, cerowała dzieciom ubrania, szyła, gotowała, sprzątała, a w nocy pisała, ucząc się przy tym, by przekazywać ludziom wartościowe wiadomości. W tym właśnie czasie pojawiła się w jej życiu postać, która udzieliła jej moralnego wsparcia. Konopnicka odnowiła bowiem starą znajomość ze znaną już w tamtym czasie nowelistką i powieściopisarką – Elizą Orzeszkową, która listownie podtrzymywała ja na duchu, zachęcała do dalszego pisania, a także szukała dla niej tłumaczeń, by w ten sposób pomóc jej zarobić na chleb. Konopnicka brała udział w konspiracyjnych i jawnych akcjach społecznych. Dużo czasu spędzała na łonie natury, unikając hałaśliwej atmosfery domu, który zawsze odwiedzało wielu ludzi. Jej codzienne życie wypełniała żmudna praca na chleb i odzienie, na szkołę oraz edukację dzieci, które były jej pociechą.

14 lutego 1890 roku czterdziestoośmioletnia Konopnicka zamknęła trzynastoletni okres warszawskiego życia i rozpoczęła prawie dwudziestoletni etap wędrówki po świecie Zwiedziła wiele krajów, mając na trasie swych podróży między innymi Włochy (1883), Pragę (1884), Niemcy, Francję, Szwajcarię oraz miejscowości kuracyjne Austrii i Czech. Do kraju wracała okazjonalnie.

Była osobą zaangażowaną w sprawy narodowe i społeczne. Współorganizowała międzynarodowy protest przeciw pruskim represjom i prześladowaniu dzieci polskich we Wrześni (1901- 1902), ustawom uwłaszczeniowym (m.in. 1908) oraz prześladowaniom unitów. Propagowała walkę kobiet o należne im prawa oraz organizowała pomoc dla politycznych i kryminalnych więźniów. W pracy literackiej chętnie podejmowała problematykę społeczną, np. w Obrazkach ukazała nędzę środowiska chłopskiego i robotniczego. Była autorką licznych książek dla dzieci. Zarówno w swej pracy literackiej, jak i na wszystkich innych płaszczyznach aktywności, nie została obojętna wobec żadnego z ważnych zagadnień społecznych i politycznych swej epoki.

Umarła na zapalenie płuc rankiem 8 października 1910 roku we Lwowie. Przed śmiercią powiedziała do skupionych wokół jej łóżka dzieci: „Jakże bym ja umrzeć mogła? Ja bym tam nie wytrzymała! Wyrwałabym się spod ziemi!”. Została pochowana 11 października 1910 na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie w Panteonie Wielkich Lwowian (II rondo, 5 aleja). Pogrzeb, zorganizowany przez Marię Dulębiankę, stał się wielką manifestacją patriotyczną, w której udział wzięło blisko 50 000 osób.

STRONA GŁÓWNA KONTAKT E-MAIL