Wywiad
z absolwentem naszej szkoły Michałem DyczkoDariusz
Kwietniewski:
Witaj! Jesteśmy dziennikarzami ze Szkoły Podstawowej Nr 5.
Przeprowadzamy cykl wywiadów
z absolwentami
naszej
szkoły. Bardzo dziękujemy, że zgodziłeś się na tę rozmowę.
Michał
Dyczko: Cześć!
Mnie również jest miło, że chcieliście przeprowadzić ze mną
wywiad. To dla mnie wielkie zaskoczenie,
ale i ogromny
zaszczyt.
D. K.:
W jakich latach uczęszczałeś do Szkoły Podstawowej Nr 5
w Chełmie?
M. D.: Były
to lata 2003-2009.
D. K.:
Powiedz nam jakie przedmioty najbardziej lubiłeś?
M. D.: Moimi
ulubionymi przedmiotami była informatyka, matematyka i w-f, ale
najbardziej pociągała mnie matematyka.
D. K.:
Czy możesz zdradzić kto był Twoim ulubionym nauczycielem
i dlaczego?
M. D.: Najbardziej
lubiłem panią Annę Błachnio, ponieważ była bardzo kompetentnym
nauczycielem, który nie tworzył dystansu między sobą, a
uczniami.
Innym nauczycielom także wiele zawdzięczam i serdecznie ich
pozdrawiam.
D. K.:
Czy brałeś udział w konkursach, olimpiadach w czasie swojej nauki
w SP Nr 5?
M. D.: Tak,
chociaż paradoksalnie nie było tego dużo na polu matematyki. W
szkole podstawowej brałem udział głównie
w konkursach
językowych i
plastycznych.
D. K.:
Czy pełniłeś jakieś ważne funkcje w szkole?
M. D.:
Z tego co pamiętam, to byłem, co najwyżej gospodarzem klasy.
D. K.:
Jak wspominasz lata spędzone w Szkole Podstawowej Nr 5?
M. D.: Moje
lata nauki w Szkole Podstawowej Nr 5 to wspaniałe wspomnienia.
Bardzo miło zapamiętałem mój pobyt w tej
placówce. Nie
zapomniałem też swoich przyjaciół z którymi
spędziłem tutaj 6
lat.
D. K.:
Czy było jakieś szczególne miejsce w szkole, gdzie lubiłeś
spędzać czas?
M. D.: Tak,
była to stołówka i sala gimnastyczna.
D. K.:
Czy utrzymujesz kontakty z kolegami/koleżankami
z
„podstawówki”?
M. D.: Udaje
mi się wciąż utrzymywać kontakty z przyjaciółmi
z
podstawówki, oczywiście
nie ze wszystkimi, ale to normalna kolej rzeczy.
D. K.:
Jak myślisz, czy szkoła podstawowa jest ważnym etapem nauki w
życiu ucznia?
M. D.: Z
pewnością. Szkoła podstawowa to okres, w którym zawiązują
się
pierwsze przyjaźnie oraz odkrywamy swoje talenty
i atuty.
D. K.:
Wiemy z prasy lokalnej, że odnosisz duże sukcesy w konkursach
matematycznych, nawet na szczeblu międzynarodowym.
Kiedy ujawniły się Twoje zdolności matematyczne?
M. D.: Był
to przełom podstawówki i gimnazjum. Wtedy matematyka
„spadła na
mnie jak grom z jasnego nieba”. Gimnazjum to najbardziej
burzliwy
okres tego rozwoju, chociaż mój zapał nadal nie gaśnie.
D. K.:
Podobno możesz się pochwalić indeksem na wyższą uczelnię. Czy
to prawda?
M. D.: Tak,
to prawda. Udało mi się zdobyć indeks na Akademię
Górniczo-Hutniczą (AGH) w Krakowie, dzięki czemu nie muszę
przechodzić tam rekrutacji wstępnej. Walczę również o
indeksy
zwalniające z rekrutacji na wszystkich politechnikach.
D. K.:
Czy skorzystasz z możliwości nauki na tej uczelni czy wybierzesz
inną?
M. D.: Jeśli
mi się uda wolałbym studiować na Politechnice Warszawskiej lub
Uniwersytecie Warszawskim. AGH to będzie raczej opcja asekuracyjna,
gdyby nie udało mi się dostać na w/w uczelnie.
D. K.:
Czy masz jakieś motto, którym kierujesz się w życiu?
M. D.: Raczej
nie, ale gdybym miał jakieś wskazać, byłoby to: „Nigdy się
nie
poddawaj”. Uważam, że w naszych czasach marnuje się wiele
talentów. Trzeba przezwyciężać trudności i iść pewnie po
„swoje”.
D. K.:
Dziękuję za rozmowę do zobaczenia!
M. D.: Również
dziękuję i życzę Wam jeszcze większych sukcesów.
Do zobaczenia!
(Rozmawiał Dariusz
Kwietniewki, oprawa techniczne wywiadu: Patryk Kowalski, Filip
Lachowicz, Mateusz Drzas, Michał Winiarczyk)